paź 07 2002

plan na zycie


Komentarze: 2

najpierw dzis  chcialam popelnic zbrosnie ale mi prezslo wiec tak to wyglada:

a) byc zwykla nastolatka , mamuska cos zarabia, na zycie by i wystarczylo, ale moej zycie by sie do tego sprowadzalo ze siedziala bym biernie zamknieta we swoim wlasnym swiatku, bez wysilki i poswiecen i miala wszystko w d.. to by bylo najwygodniejsze. ale bez przyszlosci tu by sie lizcyla tylko potrzeba chwili, pewnie bym skoczyla szkolke iz najac swoje zaintresowania skoczyla jakies studia zwiazane z ochrona srodowiska, lub cos bardziej informatycznego.
b)  lazic ze swoim ladnym golym brzuchem po dyskotekach, zarywac facetow z kasa, starszych,znam siebie pewnie by to wygladalo dosc dysykretnie i ich bym traktowala jak bezmozgich fagasow a oni mnie jak dodatek do samochodu.
c) to co teraz robie: teoretycznie nie jest zle mozna by sie pokusic twierdzenie ze super..w polsce prawie nikt nie ma nade mna kontroli, mamuska-polka, uklad bardziej taki paertnerski, czasem wydaje mi sie ze ona bardziej zachowuje sie jak dziecko. Natomiast jetstem uwiazana do litwy do interesu jaki zaczol dziadek . To nie jest tak ze kasa sama spada , inni brezda ale mi dobrze i tkwia w swojej wydumanej zaadrosci . To wymaga bardzo duzo energi. Niektore sparwy zalatwi sie tylko krzykiem wrzaskiem inaczej nei dociera. To nie chodzi o kilkunastogodzinne podroze, zeby to wszystko bylo jak ta podroz.. zabije...ale  tu jestem czasem na drodze zeby zninawidizc ludzi a  potem tez ma sie wszystko w d. ale jezeli ich sie ni nienawidzi to ma sie ich dosyc

d) zalozyc sektte a nuz moze sie uda skoro .. jestem boginia.. dla siebie moge byc boginia dla was.. moje litewsike imie to auąra co mozna przetlumaczyc : brzask, swit, jutrzenka, ale rowniez poczatek  nowego zycia..

karoline17 : :
outofbody
07 października 2002, 20:52
te marzenia senne nie trwaja tylko ostatnie kilka minut a poprostu wtedy sa najintensywniejsze. powoduje to, ze najlatwiej jest je zapamietac. a z tym spaniem 5-6 godzin to niezle, ale tak bede mial dopiero na starosc. cholera pewnie znowu jakies uwarunkowanie genetyczne, wredne swinstwo. ja musze spac 8 godzin. no nie mowie, ze sie nie da bez snu, w koncu na zakonczenie wakacji 68 godzin bez snu pociagnalem (no ale budweiiserem sie posilalem, a to 'energizator' chmielowy). dobra koncze bo to komentarz do jakiegos starego wpisu a poniewaz teraz dopiero przeczytalem wiec teraz wpisalem. nerka.
outofbody
07 października 2002, 20:35
po pierwsze to niezla pore tam macie. ja o tej porze to juz musze ostatnie piwo pic ;) a tak poza tym to bardzo mi sie podoba ten wpis, szczegolnie ten fragment o golym 'bebechu'. e znowu zwykly meski instynkt sie odezwal, ale co tam czasem musi. no to nie pracuj za ciezko bo zawalu dostaniesz i nie krzycz na innych bo bede robic na zlosc. lepiej ich pobic lub przynajmniej torturowac. to ja sie zegnam i Cie tez.nerka!

Dodaj komentarz