веточка...
Komentarze: 5
w wilnie czesto wychosdzilam sama ale tam mam znajome klyby ,prowadzace przez znajoomich bezpiecznie jak pod kloszem . jeden jest np taki kameralny cos jakby taki: kto nie umie tam trafić, ten nie powinien tam trafić. we wroclawiu do takich klubow, diskotek "mocno pelnych zycia" sama, bez towarzystwa jescze nie byla, zawsze z kims z kolezanka, kolega, nieistotne gdzie wczesniej poznany.. , ale nie bylo widac z boku ze jestem sama . a za chwile wybieram sie sama bo juz nie moge usiedziec w domu no i z ciekawosci jak to bedzie, gdy bede sama.no raz kozie smierc.
na poczatku to se dzieje chba wg taiego scenariusza. :
Ночь неновы свет, раздеть побри наголо город, Я найду, дойду, мне пару, мне все равно везда ненаглядная .. все объединил,, лади с неба...
Dodaj komentarz