Dzień dobry
Komentarze: 8
po raz pierwszy świeta nie spedzam w Vilnie z rodzina, tylko wyjezdzam z ojcem na wycieczke do Pragi i byc moze w Alpy na te kilka dni. W Alpach nic nie mamy zarezerwowanego jak na razie. I teraz bede córeczka tatusia. A moze nie będę? . Malo mnie sie zdarzalo byc coreczką tatusia.. To bardzo skomplikowana sprawa. Do Vilna moze sie wybiore po swietach, jezeli sie znajdzie czas. Chociaz dziwne bo nie za bardzo teraz mnie sie chce. Strasznie dlugo tam mnie nie bylo tak na dłuzej i pierwsze 3 dni beda sie tylko wydarzac w stylu: "dzien dobry". Wiadomo, ze z kilkoma osobami z checia spedzilabym te "dzien dobry".. Z pozostałymi, z ktorymi tez wypada wolalabym w innym czasie.. Tylko ze to jets tak, że gdy sie wraca po dluzszym czasie nieobecnosci, trzeba na prawde umiejetnie uruchomic swoje wszytkie dyplomatyczne zdolnosci, żeby to: "dzien dobry" rozlozyc na raty. Ale chyba tez nie o to "dzien dobry" chodzi, tylko trzeba miec tak zwany klimat. Najchetniej pojechalabym tam tylko na jeden wieczor i reszte czasu spedzilabym nad zatoka Ryską. A moze nie znajdzie sie czasu i nie bedzie zadnego "dzien dobry".
Dodaj komentarz