maj 08 2003

glupoty


Komentarze: 9

mozna spasc z roweru do jeziora. prawie cos takiego widzialam niedawno, znajomy prawie zlecial(potknal sie)  na widok zmiji , zeby to chociaz zygazk mialo ale to byl zaskroniec , zreszta zygzakowata nie jest tak plochliwa rok temu na wycieczce w gorach pamietam chcilam wyploszyc zmije zygzakowata wygrzewajaca sie na drodze, na trawie i nic z tego dalaej lezala rzucalam w nia patykami a ona tylko pokazywala swoj jezor..  

karoline17 : :
karoline - linoczka
26 maja 2003, 18:07
nie bylo mnie kilka dni i rozrabiaja na moim blogu hyhy jak na czacie, rozumiem ze pierwsze czesc komenatarza srodkowego pisala maniana a tavyie manian kino zdarza sie i domowe. blogow nie mam wiecej chyba ze sie by podzielilo go na kilka.
majki
25 maja 2003, 18:57
O 1 w nocy? :) Moze na Matrixa. Sam ogladalem ale to oddzielna bajka. Na jedynce bylewm w kinie kolo 10 razy. Na dwojke nie pojde raczej drugi raz. Czekam na dobra kopie divixa.
toxiko
25 maja 2003, 01:00
sory ze tak malo pisze ale sie spiesze do kina
toxiko
25 maja 2003, 00:58
extra
Majki
24 maja 2003, 10:20
Licea kolarskie? No chyba robicie jaja :) Jestem ciekaw jak to wyglada. A co do zmij i wezow (zeby nie bylo, ze sie nie trzymam tematu), wczoraj z knajpy wracalem tak troche tropem weza wlasnie (sledzilem bardzo podstepny gatunek). No, moze tak zle nei bylo, ale po 3h snu z dnia na dzien to troche za malo. Wlasnie umieram w pracy //dobshe, ze tylko do 14...
Maniana
24 maja 2003, 01:19
Twoje blogi? a jest więcej niz jeden? A są jakies licea kolarskie? Ja słyszałem/am, że są. Pozdro.
mustang
23 maja 2003, 19:45
no tak zadziorny tygrys zaczepial zmije, ale zmija byla madzejsza i nie dala sie sprowokowac :) A pewnie ,ze mozna spasc z roweru do jeziora, kiedys trenowalem kolarstwo i duzo bylo wyglupow, przed w trakcie i po zawodach czy treningach, baaardzo porosto mozna wpasc do wody:)) Fajne sa Twoje blogi, czekam an nastepne
21 maja 2003, 23:56
a jak w koncu ta zmije ominac Ci sie udalo? Ktos musial ustapic... a tygrysice bywaja nieustepne... nie wiem jak z syberyjskimi, nei mialem do czynienia...
21 maja 2003, 23:36
a moj znajomy kiedys przyniosl do klasy a lekcje biologi zmije, bo myslal, ze to jest zaskroniec... Nikt do tej pory nie wie czy mial wiecej szczescia niz rozumu, czy po prostu zmiji bylo za zimno. Kolega do dyrektora, zmija spowrotem na lono natury. jeziora nie stwierdzono :)

Dodaj komentarz