gru 16 2003

Zielona Oaza


Komentarze: 6

Brakowało mi swieżego  powietrza, takiego z poza miasta. juz dzis nie moglam wytrzymac, W tamtym tygodniu w ogole robilam jakies glupie rzeczy, W sobote, niedziele  mozg juz prawie uduszony, Pojechalam na kilka godzin byle gdzie. Jakąś boczną drogą poza Wroclawiem , pierwszy wyrazny snieg, z naprzeciwka jechal maluch, niesamowicie szybko, jak na te warunki, . W chwili mijania slyszalam jakis stukot, w lewy tyl, jakby chlapniecie ciezkim mokrym snigiem ,. Patrze w lusterko: Albo samobojca albo stracil  panowanie. Manerwry jak na filmie rysunkowym: Najpierw widze chyba tylko jego pomaranczowy bok. Ślizga sie bokiem do przodu, Pozbieral sie, ale nie swoim pasem jezdni jedzie  czolowo  w oddali jadący za mna samochod, No i wrocil na swoj pas.

Po jakims czasie zatrzymalam sie w nieznanym mi miejscu: Na polu maly lasek, obok wykopane bajoro, dobre i to. Chaotyczny spacer po niewysokim sniegu, Podejscie na niewysoki wal i patrze: zimowa oaza zieleni Byc moze wlasnie w to miejsce slonce wiecej grzało?  odsloniete od poludnia? Ale wszytko naokolo zolte, suche , martwe w zimowym letargu , a tym dokładnie miejscu: mase kepow ladnej ziolonej grubej trawy, jak na zime dosc swierze male zielone pokrzywy, liście troche pogryzione przez robale,  Jeden krzew nieduzej bardzo jasno-zielonej paproci,Samotny duży lisc na łodydze, chyba mlode drzewko,I wszytko skutecznie odsloniete od wiatru, i bez śniegu MIałam uczucie: To chyba moje wlasne miejsce.Tutaj powinien stać co nakniej  namiot lub szalas?   . Obok bajoro ale nie zwykle owalne, czy kwadadrowe, ale nisamowicie pokrecone, Woda w nim o wiele bardziej przeźroczysta niz oczekiwalam. Zanurzylam dlon i wyraznie cieplejsza od powietrza. Na dnie raczej niezbyt zimny piasek.

karoline17 : :
mr.vyara
17 grudnia 2003, 00:00
Od wieków wiecznych wszystkim wiadomo, a szczególnie starym babciom, które o tym szeroko a dużo opowiadają wieczorem przy kominie, gdy się na nim drewka jasno palą i wesoło potrzaskują, że nocą Świętego Jana, która najkrótsza jest w całym roku, kwitnie paproć, a kto jej kwiatuszek znajdzie, urwie i schowa, ten wielkie na ziemi szczęście mieć będzie.Kwiat paproci Józefa I. Kraszewskiego Zapamiętaj to miejsce do następnej nocy Świętojańskiej. Oby przyniosło ci szczęście:)
mr.vyara
16 grudnia 2003, 23:55
Od wieków wiecznych wszystkim wiadomo, a szczególnie starym babciom, które o tym szeroko a dużo opowiadają wieczorem przy kominie, gdy się na nim drewka jasno palą i wesoło potrzaskują, że nocą Świętego Jana, która najkrótsza jest w całym roku, kwitnie paproć, a kto jej kwiatuszek znajdzie, urwie i schowa, ten wielkie na ziemi szczęście mieć będzie.Kwiat paproci Józefa I. Kraszewskiego Zapamiętaj to miejsce do następnej nocy Świętojańskiej. Oby przyniosło ci szczęście:)
Doggy Dog
16 grudnia 2003, 14:56
Hey Cat czy Ty byłes kotem w poprzednim wcieleniu??? Ja to się na tym nie znam bo się wcieliłem w siebie i na tym pragnę zakończyć.
Jak myslicie kto to :)
16 grudnia 2003, 14:00
Jejku wiekszosc ludzi to sie musi leczyc !!! The Cat w tobie nie ma zadnego kosmosu !!!!Idz do psychologa lepiej !!!
The Cat
16 grudnia 2003, 06:19
Linoczka, To jest naprawde niezle, bardzo refleksyjne. W moim klimacie. Bywam w takim nastrojach, male detale, staja sie arcyistotne, atomy i tekstury mikrokosmos w ktorym fukcjonuje. Poszukuj nadal. Bo wlasnie tam gdzies jestes. Linoczka, Linoczka, Linoczka. Jetses boginka z ze starej basni litewskiej, czy minerwa. Wolaja Cie poprzednie wcielenia. I sama nie wiesz jeszcze co! To fascynujace, ile jest w nas kosmosu!? The Cat
Zly kasto
16 grudnia 2003, 05:34
no kierowcy maluchow to kamikadze :) robia rozne akrobacje :)

Dodaj komentarz