Komentarze: 5
w planie mialam wracac co najmniej kilka dni temu -- ale nie wszystko mozna przewidziec do konca - wiec we wrooclawiu bede albo jutro wieczorem albo we wtorek rano. hmm najpozniej mialam byc w czwartek . Dopiero teraz do mnie dotaro ze we Wrocalwiu olalam kilka osob . tak to jest jak sie wczesniej obiecuje. No ale chyba nie wszystko musi byc do konca pozyteczne i .... jak nalezy .wiec od wtorku do czwartku beda mnie chyba zabijac.
Ale nie ma tego zlego . Mam w koncu od sierpnia litewskie prawo jazdy. No i znajomy wujka zamierza sie pozbyc xsary, 5 letniej, i wiadomo ze to nie kradzione i nie powodziowe. Na Litwie samochody uzywane sa tansze niz w polsce. Zreszta juz wczesniej mialam ciche mysli zeby kupic cos niedrogiego do 25000 Lts i cos co za bardzo nie rzuca sie w oczy ani nie prowokuje. Samochod dziadka sprzedalysmy. Raz ze za duzy. A w polsce, sadze, ukradliby mnie go na pierwszym lepszym parkingu. Pod wilnem jest najwieksza chyba w europie gielda samochodowa ale tam pekam cokolwiek kupowac.I nie z powodu ze moga byc karadzione -- obecnie to cos powinno nazywac sie giełdą lodzi podwodnych
Wiec za ponad tydzien facet zamierza sie pozbyc Xsary .samochod sie zarejstruje na babcie, ma te samo nazwisko (kombinowanie) I autem mozna za jeden bialy dzien pokonac trase wroclaw - wilno. Ale jak jest bezpieczniej ? W pociagu,busie np i tak nie spe - pilnuje sie zeby mnie nie okradli. Z drugiej strony o ile po litwie samochodem jezdzi sie w miare wygodnie , o polsce tego nie mozna powiedziec . Nie ma to jak nowe doświadczenie. Tyle wiem kolejny raz na litwe nie pojade sama.
oprocz tego wiem ze mi mija wczorajszy i przedwczorajszy marazm(dziwactwo)..