Komentarze: 2
ostatnio na blogu z moich notek wynikaloby ze albo sie tylko bawie po klubach albo robie inne glupoty..ostatnio np czytelnikow rusifikuje. ale nie do konca nie pisze bzdet typu ze jestem zmeczona, albo ze w kownie ukradli mi ostatnio faks toshiby..ps. i tak to byl kilkuletni trup. albo ile godzin spedzam w pubach na pilies i w okolicy - i co tam dokladnie sie wydrzylo... fakt czesto tam chodze znam ludzi, ot tak spedzam czas, jestem tam prawie codziennie, czasem i godzine, czasem dluzej; ale trzeba sie szanowac i nie wychodze z kims tam.. i sie nie zatracam blebleee..tylko ostatnio grzecznie wracam do domu, przewaznie :)) ... nie mam raczej melancholi jesienno - zimowej. w ogole ostatnio czuje sie dosc rozbrykana.. - nie pisze tej notki ze mi jakies sumienie ruszylo tylo troche w odpowiedzi na zarzuty mailowe..
ogolnie z netu(notek blogowych i innych rzeczy) dowidzialam sie ze jestem : rozbrykana, rozkapryszona nastolatka, feministka,dziwka, szara mysza, lesbijka, swiatowa ruska dama, kalwinska kutwa, osoba zakompleksiona, osoba bez kompleksow, szmata, nacjonalistka, -- na raie tyle mi przychodzi do glowy.. wobec tych niektorych okreslen ogolnie robie sie malutka bleehblee